
Panele fotowoltaiczne to inwestycja, która zwraca się najbardziej wtedy, gdy pracują z maksymalną wydajnością. Jednym z czynników mających realny wpływ na ich efektywność jest poziom zabrudzenia poszczególnych modułów. Kurz, pyłki, liście, ptasie odchody czy osady z deszczu. Wszystko to może ograniczać dostęp światła do ogniw i zmniejszać produkcję energii. Warto jednak pamiętać, że intensywność i rodzaj zabrudzeń różnią się w zależności od pory roku. Zrozumienie tych zmian pozwala lepiej zaplanować czyszczenie paneli i utrzymać ich wydajność przez cały rok. Serdecznie zachęcamy do lektury.
Wiosna, czyli pyłki, kurz i start sezonu rolniczego
Wiosna to czas, gdy przyroda budzi się do życia, ale również moment, w którym panele fotowoltaiczne zaczynają być intensywnie eksploatowane po zimowej przerwie. Dłuższe dni i rosnące nasłonecznienie sprawiają, że instalacje PV mają potencjał do zwiększonej produkcji energii. Niestety, to również okres, w którym pojawia się wiele czynników prowadzących do zabrudzeń powierzchni modułów.
Jednym z głównych zagrożeń są pyłki roślin. Wczesną wiosną zaczyna się sezon pylenia drzew, traw i chwastów. Pyłki są bardzo drobne i lekkie, co sprawia, że łatwo unoszą się w powietrzu i osiadają na panelach. Szczególnie intensywnie ten problem występuje na terenach wiejskich oraz w pobliżu parków, łąk i sadów. Pokrywają one moduły cienką, ale gęstą warstwą o żółtawym zabarwieniu, która skutecznie ogranicza przepuszczalność światła. Co gorsza, w połączeniu z poranną rosą tworzą lepką, trudną do usunięcia powłokę, której nie zawsze zmywa nawet umiarkowany deszcz.
Kolejnym wiosennym źródłem zabrudzeń jest kurz, który w suchych tygodniach może być wyjątkowo uciążliwy. Pojawia się szczególnie intensywnie na terenach o luźnej glebie oraz w pobliżu dróg nieutwardzonych. Kurz może także pochodzić z placów budowy, okolicznych pól oraz z miejskich zanieczyszczeń powietrza, które wzrastają w tym okresie wraz ze wzrostem temperatury.
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na czystość paneli wiosną jest rozpoczęcie sezonu rolniczego. Orka, nawożenie, opryski czy sianie wiążą się z podnoszeniem pyłu i drobin ziemi, które niesione przez wiatr osiadają na panelach, szczególnie tych znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie upraw. Intensywność tych zanieczyszczeń może być większa niż się wydaje, a ich obecność zauważalnie wpływa na obniżenie wydajności systemu fotowoltaicznego.
Co ważne, wiosenne zabrudzenia często pozostają niewidoczne z ziemi. Panele mogą wyglądać na czyste, ale cienka warstwa pyłków czy kurzu skutecznie redukuje ilość światła docierającego do ogniw. Właśnie dlatego regularna kontrola instalacji w tym okresie, najlepiej z bliska, ma kluczowe znaczenie.
Wiosna to również idealny moment na wykonanie pierwszego w roku czyszczenia paneli. Usunięcie zalegających pyłków i kurzu nie tylko poprawia bieżącą wydajność, ale także zapobiega ich utrwaleniu w wyniku późniejszych opadów czy intensywnego nasłonecznienia. Dzięki temu panele będą mogły pracować z pełną mocą w najbardziej słoneczne miesiące roku, zapewniając maksymalny zwrot z inwestycji.
Lato, intensywne zabrudzenia i długotrwały brak opadów
Lato to okres największej wydajności instalacji fotowoltaicznych. Długie, słoneczne dni i wysoki poziom nasłonecznienia sprzyjają intensywnej produkcji energii. Jednocześnie jest to także czas, w którym panele fotowoltaiczne są szczególnie narażone na zabrudzenia. Co ważne, letnie zanieczyszczenia mają tendencję do utrwalania się, a ich wpływ na efektywność pracy instalacji może być wyjątkowo dotkliwy.
Jednym z głównych problemów w okresie letnim jest kurz. Długotrwałe okresy bez opadów powodują, że pył z okolicznych dróg, pól, budów czy nawet suchych trawników gromadzi się na powierzchni paneli. Wysokie temperatury sprawiają, że cząstki kurzu „przyklejają się” do szkła, tworząc trwałą warstwę ograniczającą przepuszczalność promieni słonecznych. W wielu przypadkach ta warstwa nie zostaje zmyta nawet przez przelotne opady – potrzebne jest intensywne, regularne mycie lub co najmniej profesjonalne płukanie.
Drugim czynnikiem są ptasie odchody, które latem pojawiają się częściej, zwłaszcza jeśli panele znajdują się w pobliżu drzew, linii energetycznych lub dachów, na których chętnie siadają ptaki. Odchody te nie tylko ograniczają dostęp światła, ale również mogą wchodzić w reakcję chemiczną z powierzchnią szkła, powodując trwałe uszkodzenia lub mikroubytki, jeśli nie zostaną szybko usunięte.
Lato to również czas intensywnego ruchu powietrza. Wietrzne dni i susza powodują, że na panele trafiają różnego rodzaju zanieczyszczenia organiczne, jak np. pyłki traw, fragmenty suchych liści czy drobiny gleby. Wszystko to stopniowo osiada na powierzchni modułów i tworzy mieszaninę, która wymaga znacznie więcej niż tylko lekkiego opadu deszczu do skutecznego usunięcia.
Warto też wspomnieć o tzw. hotspotach, czyli punktach przegrzania ogniw, które mogą powstawać w miejscach miejscowego zabrudzenia. Gdy część panelu jest pokryta np. ptasim odchodem, cała energia świetlna, która normalnie zostałaby rozproszona, skupia się w jednym miejscu, prowadząc do przegrzewania się ogniwa. To nie tylko zmniejsza wydajność, ale może skrócić żywotność paneli.
Z racji tego, że lato to szczytowy okres produkcji energii, każdy procent utraty wydajności przekłada się na realne straty finansowe. Nawet niewielkie zabrudzenia mogą skutkować obniżeniem sprawności paneli o kilka, a w skrajnych przypadkach nawet kilkanaście procent. Dlatego właśnie w tym okresie zaleca się regularne kontrole i, w razie potrzeby, dokładne czyszczenie paneli, najlepiej w godzinach porannych lub wieczornych, aby uniknąć ryzyka uszkodzeń spowodowanych nagłą zmianą temperatury.
Lato, mimo że przynosi największe możliwości produkcji energii, jednocześnie wymaga największej uwagi w kwestii utrzymania czystości paneli. Zaniedbanie tego aspektu może kosztować więcej, niż się wydaje, zarówno pod względem technicznym, jak i finansowym.
Jesień, czyli opadające liście i organiczne zabrudzenia
Jesień z kolei to pora roku, która niesie ze sobą dynamiczne zmiany w otoczeniu. Dni stają się krótsze, temperatura spada, a intensywne opady i silniejszy wiatr stają się codziennością. Dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych to czas, kiedy szczególną uwagę należy zwrócić na organiczne zabrudzenia, które w tym okresie mogą mieć istotny wpływ na wydajność paneli.
Najbardziej oczywistym i powszechnym problemem są opadające liście. Gdy panele zainstalowane są w pobliżu drzew lub krzewów, opadające fragmenty roślinności łatwo osiadają na ich powierzchni, częściowo lub całkowicie zasłaniając dostęp promieni słonecznych do ogniw. Nawet pojedynczy liść może znacznie ograniczyć pracę jednego lub kilku modułów, prowadząc do spadku efektywności całej instalacji. Co więcej, liście w połączeniu z wilgocią tworzą trudną do usunięcia, rozkładającą się warstwę organiczną, która z czasem może sprzyjać powstawaniu pleśni czy mikroorganizmów.
Jesienią częstsze są również poranne mgły i intensywna rosa, które w połączeniu z resztkami organicznymi, takimi jak liście, nasiona, gałązki czy owady, tworzą wilgotne środowisko sprzyjające gromadzeniu się zanieczyszczeń. Powierzchnia paneli staje się lepka i przyciąga kolejne zabrudzenia, a resztki te mogą zasychać, utrudniając późniejsze czyszczenie. W wielu przypadkach potrzebna jest interwencja specjalistyczna, ponieważ samo wypłukanie wodą nie daje już oczekiwanych rezultatów.
Nie bez znaczenia są także jesienne opady. Choć deszcz w naturalny sposób pomaga oczyścić panele, w praktyce często pozostawia na ich powierzchni osady mineralne, szczególnie w regionach o twardej wodzie. Zamiast czystej tafli szkła, pojawiają się zacieki i smugi, które rozpraszają światło i wpływają negatywnie na wydajność instalacji. Jesień to też okres zwiększonego zanieczyszczenia powietrza, rozpoczęcie sezonu grzewczego, większa wilgotność i smog mogą powodować osadzanie się sadzy oraz cząstek pyłu, które z łatwością przylegają do wilgotnych paneli.
Kolejnym wyzwaniem są niższe kąty padania promieni słonecznych. Jesienią słońce znajduje się niżej na niebie, co sprawia, że cienie oraz nawet drobne zabrudzenia mają bardziej odczuwalny wpływ na efektywność produkcji energii. W praktyce oznacza to, że każdy liść, zaciek czy cienka warstwa osadu może ograniczyć uzysk w znacznie większym stopniu niż latem.
Z tych wszystkich powodów regularna kontrola stanu instalacji fotowoltaicznej jesienią jest nie tylko zalecana, ale wręcz konieczna. Najlepiej wykonywać ją po większych opadach liści, a w razie potrzeby przeprowadzić czyszczenie, zanim wilgoć, wiatr i niskie temperatury utrwalą zabrudzenia na dłużej. Dzięki temu panele fotowoltaiczne będą mogły efektywnie pracować również w mniej słonecznych miesiącach, a cała instalacja wejdzie w zimę w optymalnym stanie technicznym.
Zima. Śnieg, sadza i minimalna samooczyszczalność
Ostatnia pora roku, która niesie ze sobą najwięcej wyzwań w kontekście eksploatacji paneli fotowoltaicznych to zima. Choć produkcja energii w tym okresie naturalnie spada z powodu krótszych dni i niższego nasłonecznienia, to dodatkowym czynnikiem ograniczającym wydajność są różnorodne zabrudzenia oraz znacznie mniejsza zdolność paneli do samooczyszczania się.
Najbardziej oczywistym utrudnieniem jest zalegający śnieg. Pokrywa śnieżna, nawet cienka, całkowicie blokuje dopływ promieni słonecznych do powierzchni ogniw, co w praktyce oznacza zerową produkcję energii w miejscach zasypanych. Choć niektóre instalacje są montowane pod odpowiednim kątem, umożliwiającym samoczynne zsuwanie się śniegu, w rzeczywistości, szczególnie przy mokrym, ciężkim śniegu lub silnych mrozach, bywa on trwale przymarznięty do powierzchni paneli. W takich przypadkach konieczna bywa ręczna interwencja, przy czym należy zachować szczególną ostrożność, aby nie uszkodzić delikatnej powłoki ochronnej.
Zimą szczególnie problematyczna staje się również sadza oraz drobne zanieczyszczenia pyłowe pochodzące ze spalania węgla, drewna czy innych paliw stałych w domowych instalacjach grzewczych. Zanieczyszczenia te unoszą się w powietrzu i osiadają na wszystkich poziomych powierzchniach, również na panelach fotowoltaicznych. Ich drobna struktura sprawia, że trudno je dostrzec gołym okiem, jednak nawet cienka warstwa sadzy może istotnie ograniczyć przenikanie światła do ogniw. Co gorsza, w warunkach niskiej temperatury i wilgoci tego typu osady wiążą się z powierzchnią paneli fotowoltaicznych silniej niż w cieplejszych miesiącach, co utrudnia ich usunięcie.
Warto także wspomnieć o niemal całkowitym braku naturalnego „czyszczenia” paneli zimą. W przeciwieństwie do wiosny czy lata, zimowe opady rzadko mają formę intensywnego deszczu, który mógłby spłukać zanieczyszczenia. Opady śniegu tylko je przykrywają, a topniejący śnieg, o ile nie zostanie szybko usunięty, może zostawiać po sobie mineralne osady i zacieki. Dodatkowo zamarzająca wilgoć zwiększa ryzyko mikrouszkodzeń lub trwałego przywierania cząstek brudu do szkła.
Zimą także trudniej o bieżące kontrole stanu technicznego instalacji, panele fotowoltaiczne są często zasłonięte, a warunki atmosferyczne nie sprzyjają pracom konserwacyjnym. Mimo to warto okresowo monitorować ich powierzchnię, szczególnie po intensywnych opadach śniegu, a także na początku odwilży, kiedy zalegający brud zaczyna się uwalniać i można go skutecznie usunąć.
Czy i kiedy warto czyścić panele fotowoltaiczne?
Choć wiele zależy od lokalizacji instalacji i warunków środowiskowych, średnio raz do dwóch razy w roku warto wykonać profesjonalne czyszczenie paneli fotowoltaicznych, najlepiej wiosną i późnym latem. Regularne mycie zwiększa ilość produkowanej energii i przedłuża żywotność całego systemu. Zaniedbanie tego aspektu może prowadzić do spadku wydajności nawet o kilkanaście procent. Należy przy tym pamiętać, że czyszczenie powinno być przeprowadzane z użyciem odpowiednich narzędzi i wody demineralizowanej, aby nie zarysować powierzchni i nie pozostawić osadów.
Zrozumienie wpływu pór roku na zabrudzenia paneli pozwala zoptymalizować harmonogram ich pielęgnacji. Dzięki temu instalacja może działać z maksymalną sprawnością niezależnie od sezonu, a inwestycja w odnawialne źródła energii przynosi pełne korzyści. Jeżeli mają Państwo pytania, lub chcieliby przeprowadzić profesjonalne czyszczenie fotowoltaiki, zapraszamy do kontaktu.